28 listopada 2015

Rolada ze schabowego

Na specjalne życzenie mojego męża zrobiłam roladę ze schabowego z omletem.
Oczywiście nie tak brzmiała dokładnie jego prośba. Miałam po prostu przygotować schab inaczej niż w formie kotleta. Zaskocz mnie - to zwrot najbliższy życzeniu mojego męża. Zaskok największy to miałam chyba ja, kiedy otworzyłam lodówkę i stwierdziłam, że nie bardzo mam z czego wyczarować coś co będzie odpowiednie na tak wygórowane oczekiwania. Nie miałam też zamiaru biec do sklepu i kupować masy produktów, żeby ugotować obiad pełen udziwnień.
W pierwszym momencie moją uwagę przykuła cała wytłaczanka jajek, trzeba je wykorzystać – pomyślałam. Tak, więc powstał pomysł na upieczenie rolady z omletem.
To moja pierwsza mięsna rolada jaką robiłam samodzielnie, bez pomocy doświadczonego kucharza i nie wspierając się na żadnym przepisie. Oczywiście zanim udało mi się ją upiec, po drodze miałam kilka potknięć. No, ale finalnie udało mi się ukończyć dzieło kulinarne i teraz mogę powiedzieć, że wcale nie było to takie trudne. 
Popełniłam kilka błędów podczas przekrajania mięsa, ale w żadnym stopniu nie wpłynęło to na jakość i smak rolady - przynajmniej tak mnie zapewniał mój mąż.  Ważne, że mu smakowało.

Składniki:
1 – 1,5 kg schabowego bez kości
6 jajek
1 cebula
ząbek czosnku
sól, pieprz, papryka czerwona słodka,kminek, bazylia
czosnek suszony, kurkuma, majeranek – 3 ostatnie zmieszane razem po 3 szczypty


Mięso myjemy, osuszamy ręcznikiem
papierowym,nacinamy i przyprawiamy (sól, pieprz, papryka,kminek,bazylia)



Cebulkę smażymy na patelni na małym ogniu. Jajka rozbijamy do miseczki i dodajemy pozostałe przyprawy. Należy dokładnie rozbełtać widelcem jajka. Kiedy cebula nabierze złotego koloru dodajemy jajka i delikatnie mieszamy je z cebula, zmniejszamy ogień i na 5 – 7 min przykrywamy patelnie, tak żeby omlet nam spulchniał. Pilnujemy, żeby się nie przypalił. Jeśli uważacie, że jest słabo usmażony z góry, możecie go delikatnie obrócić na druga stronę i podsmażyć. Ja nie musiałam tego robić z moim omletem.
Gotowy omlet wykładamy na przygotowane mięso.
Zwijamy w roladę.
Ja posypałam jeszcze omlet pokrojona w kostkę końcówką kiełbaski.
 

Delikatnie przyprawiamy z wierzchu

Owijamy ściśle folią aluminiową i wkładamy do naczynia żaroodpornego lub na małą blachę.

Pieczemy w nagrzanym do 200 stopni piekarniku przez ok. 1,5 godziny.

Gotowe. Smacznego !!


18 listopada 2015

Kotlety ryżowe




Czy zdarza się wam, że nagotujecie za dużo ryżu i następnego dnia nie macie już ochoty go jeść ?Czy tak jak ja nie lubicie marnować  jedzenia ? Jest na to rozwiązanie.
Z nadmiaru ryżu można usmażyć kotleciki ryżowe i w ten sposób uniknąć marnowania żywności, a przy okazji wprowadzić nieco odmiany do swojej kuchni.
Mi zostało około 2 szklanek  ugotowanego ryżu i taką ilość ryżu podaję przepis.


Składniki:
ugotowany ryż około 2 szklanek
puszka groszku z marchewką
cebula
pieprz, sól ,pietruszka/koperek,curry
olej kokosowy do smażenia (możecie użyć swojego ulubionego oleju do smażenia)

Ryż i pokrojoną cebulę miksujemy blenderem na jednolitą masę, dodajemy odsączony groszek z marchewką, przyprawy i mieszamy razem. Moja masa wyszła bardzo lepka, jeśli wam to przeszkadza w lepieniu kotletów to dodajcie trochę bułki tartej lub pół szklanki zmielonych płatków owsianych.
Z masy formujemy kotlety i delikatnie obtaczamy w ulubionej sypkiej panierce (bułka tarta, mąka, zmielone płatki owsiane lub kukurydziane). Smażymy na rozgrzanej patelni z olejem, aż kotleciki lekko zbrązowieją, z obu stron. 


Smacznego !!


13 listopada 2015

100 % organiczne masło kokosowe



Muszę się z wami podzielić moimi wrażeniami z dzisiejszego zakupu. Całkiem przypadkowo natknęłam się bardzo fajny produkt, 100 % organiczne masło kokosowe ,,Artisana,,.Wyrabiany z całego wnętrza kokosa, wszystko co znajduje się pod twardą skorupą tego orzecha zostało wydobyte , zmielone i zapakowane do słoiczka. Coś wspaniałego !! Smak i zapach 100 % kokosowy, konsystencja nieco bardziej zbita niż olej kokosowy.
Od razu po otworzeniu słoiczka moja córka wyjadła prawie połowę jego zawartości. Zaraz przeszła mi przez głowę myśl o zrobieniu dla niej balsamu do ust z dodatkiem tego masełka.
Produkt jest tak dobry, że nie mam zamiaru używać go do gotowania, no chyba,że mi się znudzi i zacznę kombinować. Puki co zjadam masełko z kromką razowego pieczywa albo cichaczem zakradam się do kuchni , nabieram łyżeczkę masełka i konsumuję :)
Bardzo polecam ten produkt, na pewno nie będziecie zawiedzeni, no chyba, że nie lubicie kokosowego smaku. 
Zauważyłam, że producent tego masełka posiada dużo innych ciekawych produktów w swojej ofercie, mam zamiar systematycznie testować pozostałe wyroby tej firmy. 
To masełko jest dobrej jakości i warte polecenia.


Szybkie ciasteczka owsiane




Jak już nie raz wspominałam moja rodzinka to straszne łasuchy. Gdybym nie kontrolowała sytuacji to słodkości jedliby od rana po wieczór. Czasami trudno mi jest ich upilnować, dlatego najlepszym rozwiązaniem jest robienie słodyczy samemu. Dzięki temu mam pewność, że nie pochłaniają niezdrowych ilości cukru i innych niepożądanych składników.
Kiedyś myślałam, że nie ma czegoś takiego jak zdrowe słodycze, które nie szkodzą naszemu organizmowi, a jednak ..... Oczywiście brak umiaru w jedzeniu wszystkiego wiąże się z przykrymi konsekwencjami dla naszego ciała, nawet tych najzdrowszych rzeczy,dlatego zachęcam do zachowania umiaru i zdrowego rozsądku podczas spożywania posiłków.
Składniki:
2,5 szklanki płatków owsianych
2 jajka
2 łyżki czubate oleju kokosowego
3 łyżki miodu
1 łyżeczka sody oczyszczonej

W blenderze zmielić płatki owsiane, powstanie wam domowa mąka owsiana, którą przesypujemy do słoika lub miski. Blender płuczemy po mieleniu płatków i wrzucamy do niego olej, jajka i miód.Miksujemy minutę.
Otrzymaną masę przelewamy do miski, dodajemy mąkę owsianą ,sodę i mieszamy. Z masy formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego, układamy na blaszy wyłożonej papierem do pieczenia, w odstępach 3 cm i palcami ugniatamy kulki formując ciasteczka. Moczenie rąk w wodzie ułatwia formowanie ciasteczek.
Pieczemy przez około 20 min w nagrzanym piekarniku do 180 stopni, nie włączamy termoobiegu.
Ja do połowy masy dodałam łyżeczkę kakao, można też dodać ulubione bakalie lub jeśli ktoś lubi po upieczeniu ciasteczka można moczyć do połowy w roztopionej gorzkiej czekoladzie. 


Można i tak :)
Szybka polewa czekoladowa:
łyżka miodu
łyżka oleju kokosowego
łyżka kakao
W małym rondelku na niewielkim ogniu podgrzewać składniki do całkowitego połączenia  ciągle mieszając. Polewać ciasteczka ciepłą polewą za pomocą łyżki lub moczyć ciasteczka w polewie. 
Wstawić do lodówki na pół godziny do ostygnięcia.

Smacznego :)

10 listopada 2015

Domowa pasta do zębów z szałwią




Receptura  opracowana z myślą o moich przyjaciołach, którzy tak jak ja wprowadzają w życie jak najwięcej produktów własnej domowej  roboty, zawierających naturalne składniki, nie szkodzące naszemu zdrowiu. Są dla mnie inspiracją i największym wparciem w tworzeniu i poszukiwaniu coraz to lepszych rozwiązań i alternatyw na zdrowsze życie.


Receptura:
3,5 łyżki oleju kokosowego
1 łyżka  zmielonej suszonej szałwii
1 łyżka sody oczyszczonej

Przygotowujemy mały wyparzony i osuszony słoiczek z szczelnym zamknięciem. Do słoika wkładamy wszystkie składniki i mieszamy. Dla ułatwienia połączenia składników można włożyć słoiczek do miseczki z ciepłą wodą. Olej kokosowy stanie się płynny i będzie łatwiej mieszać. Po ochłodzeniu olej wróci do postaci stałej. Przechowywać w temperaturze pokojowej, a najlepiej w 16 - 17 stopniach. Można też przechowywać go w lodówce. Chronić przed światłem słonecznym.
Stosować jak każdą inna pastę do zębów. Ja nabieram palcem niewielką ilość i nakładam na szczoteczkę.
Pierwsze wrażenie podczas mycia jest okropne, nie będę was oszukiwać smak jest paskudy, ale w miarę mycia bardzo szybko można się do niego przyzwyczaić. Codzienne stosowanie uodparnia nas na wrażenia smakowe :)

Efekty jakie zauważycie po pierwszym tygodniu stosowania na pewno zmobilizują was do dalszego korzystania z tej pasty.
Zęby staja się bielsze, dziąsła mniej wrażliwe, oddech świeższy, w jamie ustnej zmniejsza się ryzyko powstania stanów zapalnych i wszelkiego rodzaju aft.
 

Krem z młodym jęczmieniem




Krem stworzony z myślą o moim starczym wieku :) A tak na poważnie to polecam go szczególnie kobietom po 30 roku życia, palącym papierosy i niedosypiającym. Krem z dodatkiem młodego jęczmienia dobrze wpływa na ukrwienie skóry, poprawia jej koloryt, oczyszcza z toksyn, zmniejsza proces starzenia skóry, co przekłada się na lepszy jej wygląd. Oczywiście najlepiej jest też spożywać codziennie dawkę młodego jęczmienia, ale to już temat na oddzielny post.


Składniki:
Łyżka oleju kokosowego (spora,czubata)
Czubata łyżeczka sproszkowanego młodego jęczmienia
Pół łyżeczki sody oczyszczonej

Przygotowujemy mały wyparzony i osuszony słoiczek z szczelnym zamknięciem. Do słoika wkładamy wszystkie składniki i mieszamy. Dla ułatwienia połączenia składników można włożyć słoiczek do miseczki z ciepłą wodą. Olej kokosowy stanie się płynny i będzie łatwiej mieszać. Po ochłodzeniu olej wróci do postaci stałej. Przechowywać w temperaturze pokojowej, a najlepiej w 16 - 17 stopniach. Można też przechowywać go w lodówce. Chronić przed światłem słonecznym.

Krem do twarzy




Receptura na mój magiczny eliksir odmładzający cerę. Już po pierwszym tygodniu stosowania zauważyłam ogromne zmiany na mojej skórze. Cera stała się gładka, oczyszczona z wszelkich niechcianych pryszczy i wągrów. Nabrała jednolitego koloru, jest jędrniejsza i promienieje :) Co najważniejsze mam świadomość,że kosmetyk jest naturalny, nie zawiera  masy środków chemicznych i innych nieznanych mi składników, których pochodzenie niejednokrotnie daje dużo do myślenia.
Tak przy okazji, skoro jestem już w temacie składników kosmetyków, to czy wiecie co znajduje się w kosmetykach dostępnych na rynku ?
Prawie cała tablica Mendelejewa, środków chemicznych, które nie są korzystne dla naszego organizmu.Większość z nich powoduje podrażnienia i alergie, a stosowane w większych ilościach mogą przyczynić się do powstania poważniejszych chorób.

W kosmetykach możemy trafić także na takie całkiem zaskakujące składniki jak, np.:
Śluz ślimaka
Dziecięcy napletek
Sperma byka
Ambra - czyli rzygowiny wieloryba
Odchody słowika
Ludzkie łożyska - ten składnik popieram w 100 %, miałam niejednokrotnie możliwość stosowania kremu na bazie łożysk i był dla mnie niezastąpionym kosmetykiem i lekiem

Wszystko brzmi obrzydliwie,a jednak gdyby tych składników pochodzenia naturalnego w kosmetykach było więcej, na pewno byłyby one zdrowsze.


Receptura :

3 łyżki czubate oleju kokosowego nierafinowanego
1 łyżka sody oczyszczonej
1 łyżeczka oleju rycynowego (jeśli chcecie mniej tłusty krem dodajcie pół łyżeczki)

Przygotowujemy mały wyparzony i osuszony słoiczek z szczelnym zamknięciem. Do słoika wkładamy wszystkie składniki i mieszamy. Dla ułatwienia połączenia składników można włożyć słoiczek do miseczki z ciepłą wodą. Olej kokosowy stanie się płynny i będzie łatwiej mieszać. Po ochłodzeniu olej wróci do postaci stałej. Przechowywać w temperaturze pokojowej, a najlepiej w 16 - 17 stopniach. Można też przechowywać go w lodówce. Chronić przed światłem słonecznym.

Z całego serca polecam ten naturalny kosmetyk. Zanim zaczniecie komentować i krytykować, spróbujcie. Jestem pewna, że większość z was będzie zadowolona i zaskoczona szybkim działaniem kremu. Nie ma przy nim dużo pracy. Taki krem śmiało może postać pół roku a nawet dłużej, u mnie jednak nigdy tyle nie ustał :)

Peeling kokosowy




Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam peelingi do ciała. po kąpieli z użyciem takiego kosmetyku czuję się odprężona i mam wrażenia, że moja skóra jest dogłębnie oczyszczona. 
Co powiecie na wersję peelingu nie tylko ścierającego, ale również nawilżającego ?
Ten kolejny wynalazek ściera, myje,nawilża skórę i nie pozostawia uczucia napięcia skóry.
Taki domowej roboty kosmetyk doskonale nadaje się na prezent. Wystarczy ładnie ozdobić słoiczek i zapakować.

Receptura:
4 łyżki oleju kokosowego
7 czubatych łyżeczek cukru brązowego
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżka czubata wiórek kokosowych

Przygotowujemy mały wyparzony i osuszony słoiczek z szczelnym zamknięciem. Do słoika wkładamy wszystkie składniki i mieszamy. 
Przechowywać w temperaturze pokojowej, a najlepiej w 16 - 17 stopniach. Można też przechowywać go w lodówce. Chronić przed światłem słonecznym.

Olej kokosowy - moja miłość

Słoiczek oleju kokosowego w moim domu to obowiązek. Nie dopuszczam do sytuacji, żeby mi go zabrakło.
Dla mnie to najlepszy kosmetyk pielęgnacyjny jaki kiedykolwiek miałam. Stosuję go jako balsam do ciała, krem do twarzy, odżywkę do włosów, składnik maseczek odżywczych i wiele innych.
Zastosowań w kuchni ma jeszcze więcej. Można na nim smażyć, piec, gotować. Znosi wysokie temperatury przez co jest uniwersalnym i moim zdaniem najlepszym olejem spośród wszystkich dostępnych na rynku.
O cudownych właściwościach i szerokim spektrum  zastosowań oleju kokosowego można znaleźć mnóstwo blogów i stron internetowych, opisujących proces produkcji, właściwości i wpływ oleju na zdrowie.

Olej kokosowy - całkowicie roślinny, pozyskiwany jest z kopry, tj. twardego miąższu kokosa, poprzez tłoczenie i rozgrzanie miąższu.
W formie stałej, w temperaturze poniżej 22 stopni, olej przyjmuje postać białego rozpuszczającego się w dłoniach masła kokosowego.
Wyróżniamy dwa podstawowe rodzaje oleju : rafinowany i nierafinowany.

Rafinowany
Tłoczony na zimno, tak przynajmniej pisze producent, później go podgrzewają i poddają innym zabiegom ( im intensywniejszy zapach oleju, tym niższa temperatura podczas jego produkcji). Ponad to  jest odkwaszany i specjalnie wybielany, bez zapachu i smaku kokosa.Najczęściej produkowana i najtańsza wersja, która pod względem wartości odżywczych i korzystnego wpływu na nasz organizm jest praktycznie bezwartościowa.Nie znaczy to,że jest bezużyteczny.Doskonale nadaje się także do smażenia. W odróżnieniu od nierafinowanego nie pozostawia posmaku kokosa w potrawach.

Nierafinowany (extra virgin)
Tłoczony na zimno charakteryzujący się przede wszystkim przepięknym kokosowym aromatem. Taka wersja oleju jest produkowana na znacznie mniejszą skalę i jest o wiele droższa od poprzednio opisywanej.
Doskonały środek pielęgnacyjny i niezastąpiony, wartościowy produkt leczniczy. Kosmetyki z użyciem tego oleju zyskują na swoim działaniu.Stosowany w kuchni nadaje potrawom delikatny kokosowy posmak.
Podczas zakupu należy dokładnie czytać etykiety i nie dać się naciągnąć i nie przepłacać, ponieważ jak wspomniałam wcześniej ten rodzaj oleju jest niekiedy dwukrotnie droższy od wersji rafinowanej.
                                                                                                                              


Uwaga:
- nie kupujcie oleju kokosowego w ciemnych słoikach:
z racji tego,że jest to produkt naturalny, niepasteryzowany, powinniśmy widzieć jego kolor i konsystencję. Wszelkie zmiany barwy świadczą, że olej nie jest najlepszej jakości i świeżości, np.  ciemne brązowe plamy. Olej nierafinowany może mieć lekko żółtawy kolor, co jest naturalne.Prawidłowe odcienie oleju  to od białego po delikatne odcienie żółtego.
- olej przechowujmy z zacienionym miejscu w temperaturze pokojowej, z dala od światła słonecznego.
- dokładnie czytajcie etykiety
- zawsze zamykajcie szczelnie opakowanie

Zastosowanie i właściwości oleju kokosowego w :
Kosmetyka


  1. Podstawowy składnik wielu balsamów, maseczek, odżywek.
  2. Zapobiega powstawaniu starczym plamom na skórze
  3. Spowalnia proces starzenia skóry i zapobiega zmarszczkom
  4. Pomaga w walce z łupieżem
  5. Wzmacnia i odżywia cebulki włosów, zapobiega wypadaniu włosów 
  6. Stosowany jako odżywka do włosów sprawia, że stają się miękkie, lśniące i sprężyste 
  7. Posiada właściwości nawilżające skórę
  8. Idealny do demakijażu
  9. Naturalny olejek do masażu
  10. Balsam do higieny intymnej
  11. Naturalny lubrykant, nie zakłóca ekosystemu pochwy
  12. Odpowiedni do opalania 
  13. Baza do domowego antyprespirantu
Lecznicze


  1. Wspomaga leczenie egzem skórnych i podrażnień skóry wywołanych alergiami
  2. Łagodzi świądy skóry
  3. Wspomaga gojenie ran
  4. Pobudza przemianę materii i wchłanianie pokarmu
  5. Zalecany przy niedoczynności tarczycy
  6. Łagodzi dolegliwości cukrzycowe
  7. Wzmacnia wątrobę
  8. Działa przeciwbakteryjnie
  9. Przeciwdziała osteoporozie
  10. Wspomaga układ odpornościowy
  11. Dostarcza energii
  12. Redukuje niepotrzebny tłuszcz (wspomaga odchudzanie)
  13. Przyjmowany regularnie pomaga w walce z Candida
W kuchni:
  1. Zamiennik olejów roślinnych
  2. Idealny do smażenia i pieczenia
Można by się na temat zastosowań dużo rozpisywać i dopisywać z czasem nowe możliwości wykorzystania tego, moim zdaniem najlepszego oleju.

9 listopada 2015

Żeberka w papryce


 Szybko znikająca ze stołu wersja żeberek w paprykowym sosie. 


Składniki:
1 kg żeberek
3 różne papryki (użyłam zieloną, czerwoną, żółtą)
2 cebule
2 ząbki czosnku
100 ml sosu sojowego
100 ml octu balsamicznego
pieprz, sól, majeranek, kminek,słodka papryka
koperek lub szczypiorek
łyżka jogurtu naturalnego

Żeberka umyć, pociąć na kawałki około 6 cm, osuszyć ręcznikiem papierowym i przyprawić: sól, pieprz, papryka słodka, majeranek,kminek. Żeberka ułożyć w formie do pieczenia lub naczyniu żaroodpornym i piec w piekarniku w temp. 180 stopni przez 30 min. 
W między czasie cebulę posiekać i podsmażyć na patelni. Papryki umyć i pokroić w kosteczkę, czosnek wycisnąć. Po upływie pół godziny dodać do piekących się żeberek cebulę, papryki, czosnek i zalać 200 ml wody, gorącej. Piec razem jeszcze godzinę, aż żeberka będą miękkie. Co jakiś czas mięso obracać.
Po upieczeniu zlać sos z mięsa i zaprawić jogurtem, sprawdzić czy nie trzeba doprawić. Na koniec zalać sosem mięso i posypać koperkiem lub szczypiorkiem.


Smacznego !!!

Kotleciki z kuskus




Inspiracją do wymyślania warzywnych klopsików jest moja córka, która bardzo lubi takie wynalazki. Przynajmniej raz dwa razy w miesiącu domaga się swoich ulubionych klopsików, a najlepiej kiedy za każdym razem są inne połączenia. Tym razem wykorzystałam kuskus, który cierpliwie czekał w szafie na swoją premierę :)

Składniki:
3/4 szklanki kuskus
kartonik/puszka fasolki (400 g)
pół cebuli 
sól, pieprz, słodka papryka, pietruszka,curry
1 jajko

Kuskus wsypać do miski i dodać przyprawy, zalać wrzątkiem (wody wlać pół centymetra ponad kuskus), zamieszać i przykryć.Odstawić na 5 minut. Fasolkę przełożyć na sitko i opłukać.Cebulkę pokroić. Wszystkie składniki połączyć razem i zmiksować blenderem. Z masy formować kotleciki i obtoczyć w niewielkiej ilości bułki tartej. Smażyć na patelni, aż się zarumienią z obu stron.

Smacznego !!!

Placki ziemniaczane z cukinią




Bardzo lubię kiedy odwiedzają nas przyjaciele,a jeszcze bardziej lubię wspólne z nimi gotowanie. Zawsze jest przy tym dużo śmiechu i przyjemnie się gaworzy przy pichceniu :) Tym razem polały się łzy .... przyszło nam trzeć cebulę na tarce. Można śmiało powiedzieć, że przy tych plackach przelaliśmy sporo łez. Warto było :) Placuszki wyszły pyszne.

Składniki:
7 ziemniaków
1 cukinia
1 cebula
1 jajko
sól,pieprz,czerwona papryczka
ząbek czosnku
2 łyżki mąki

Ziemniaki i cebulę obrać i umyć. Cukinie porządnie umyć, nie obierać. Warzywa zetrzeć na tarce, duże lub małe oczka,jak wolicie. Do otrzymanej papki dodać jajko, przyprawy, mąkę i czosnek przeciśnięty przez praskę. Zamieszać i smażyć placuszki z obu stron na rozgrzanej patelni, nakładając łyżką porcje placuszków.

 Z sosem czosnkowym plus kiszona kapusta

Sernik z makiem




Odrobina słodyczy dla łasuchów takich jak ja :) To dla mnie najlepsza wersja sernika. Wbrew pozorom szybka i prosta do przygotowania.

Składniki:
Masa serowa:
2 kostki twarogu półtłustego
200 ml jogurtu naturalnego lu greckiego, może być waniliowy
5 jajek
2 łyżki cukru trzcinowego (można dodać swój ulubiony słodzik)
łyżeczka sody oczyszczonej
pół łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki mąki ziemniaczanej

Masa makowa:
450 g maku
4 jajka
pół szklanki rodzynek
pół szklanki żurawiny suszonej
pół szklanki rozgniecionych orzechów lub migdałów
2 łyżki miodu
pół łyżeczki sody 
pół łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki płaskie mąki

Mak sparzyć zanim przystąpimy do pieczenia.

Masa serowa:
Twaróg ( ja nie mielę), jogurt, cukier i żółtka utrzeć razem.Do serowej masy dodać sypkie składniki. Białka ubić i delikatnie zmieszać z masą. Odstawić.

Masa makowa:
Sparzony mak zmielić lub potraktować malakserem,dodać do niego miód i żółtka. Dobrze razem zmieszać. Do masy dodać jeszcze sypkie składniki i bakalie. Białka ubić i delikatnie wmieszać do masy.

Do dużej formy  wyłożonej papierem do pieczenia wlać masę makową, a następnie masę serową. Piec w nagrzanym piekarniku w temp. 180 stopni przez godzinę. 



Smacznego :)

3 listopada 2015

Fasolka po bretońsku


Klasyczna i uwielbiana przez polaków potrawa bardzo często goszcząca w polskiej kuchni. 
Wiecie,że z Bretanią ta fasolka nie ma nic wspólnego ? Liczę na to, że większość z was nie wie i opowiem wam krótką historię pochodzenia tego przepisu w woli oderwania was nieco od codzienności :)
Jak się okazuję fasolka po bretońsku z Francją ma tyle wspólnego co alpejskie krowy z czekoladą Milką, czy też również bardzo dobrze znana nam ryba po grecku z Grecją. Na darmo szukać tutaj związku. Prawdopodobnie odpowiedzialny za to jest ludzki język, a dokładniej przejęzyczenie.Skąd taki wniosek ?Dawniej, a nawet bardzo dawno temu, mieszkańców Wielkiej Brytanii nazywano Britonami, a więc przepis wywodzący się Wysp Brytyjskich nazywano ,,fasolką po britońsku,,. No i tutaj wkracza nasz figlarny język w parze z słabą pamięcią i wprowadzają zamieszanie, kiedy z czasem Brytyjczyków nie nazywano już Britonami, nazwę fasolki za sprawą wspomnianego figlarnego duetu, nazwano fasolką po bretońsku. Zwyczajnie przekręcono nazwę przepisu. To w jaki sposób fasolka zakorzeniła się w obecnej formie kulinarnej w Polsce, najprawdopodobniej można przypisać efektowi emigracji. Ludzie na całym świecie przemieszczają się a zraz z nimi przepisy :)


Zanim przystąpicie do gotowania fasolki najlepiej jest suchą fasolę namoczyć dzień wcześniej w misce wody.


Składniki:
Fasola ,,Jaś,, 500 g
pomidory krojone bez skórki (kartonik 400 g)
2 łyżki przecieru pomidorowego
4 ząbki czosnku
2 średnie cebule
sól, pieprz, słodka papryka,majeranek
garść suszonych grzybów
1 łyżka mąki

Do wersji mięsnej dodatkowo:
150 g wędzonego boczku lub ogonówki
300 g  kiełbasy np. śląska, myśliwska

Namoczoną uprzednio fasolę gotujemy przez około 2 godziny w tej samej wodzie.Grzyby zalać wrzątkiem, zostawić na 15 minut.Cebulę obieramy i kroimy w kostkę, podsmażamy na patelni, kiedy cebulka się zarumieni dodajemy na patelnię pomidory, przecier, rozdrobniony czosnek i odsączone grzyby. Podsmażamy jeszcze chwilkę i dodajemy do fasoli.Gotujemy, aż fasola będzie miękka,jeśli lubimy mięsną wersje to w tym czasie podsmażamy na patelni pokrojone w kostkę kiełbasy i boczek, a następnie dodajemy do garnka.Pod koniec gotowania zaprawiamy zupę,odlewamy trochę sosu z fasolki, mieszamy z mąką i  taką pastę dodajemy do garnka ciągle mieszając (wersja mięsna fasolki - mąkę podsmażamy na tłuszczu pozostałym po smażeniu kiełbasy, ciągle mieszając i taką dodajemy do garnka). Przyprawiamy i gotowe.
Ja część fasolki odlewam do małego garnuszka i dopiero wtedy do reszty dodaję podsmażone kiełbasy oraz boczek. W taki sposób za jednym gotowaniem mam obiad w dwóch wersjach.



Schab w pomidorach



 Schabowy w innym wydaniu niż tradycyjny kotlet. 


Składniki:
6 kotletów schabowych 1 cm grubości
kartonik pomidorów w soku własnym. krojonych bez skórki (około 400 g)
1 cebula
1 ząbek czosnku 
50 ml sosu sojowego
50 ml octu balsamicznego
po łyżeczce płaskiej cynamonu, gałki muszkatałowej
bazylia, majeranek,słodka czerwona papryka
sól,pieprz,suszone warzywka (naturalna vegeta)
garść żurawiny suszonej
1 jabłko bez skórki, pokrojone w ćwiartki

Kotlety przyprawiamy solą, pieprzem i papryką, nie ubijamy, podsmażamy z każdej strony na patelni, aż się zarumienią. Układamy mięso w naczyniu do pieczenia i odstawiamy. 



 W niewielkim garnku podsmażamy cebulę, będziemy robić zalewę do mięsa. Kiedy cebula się zarumieni dodajemy wszystkie pozostałe składniki (oprócz mięsa oczywiście).Smakujemy, czy zalewa jest odpowiednio przyprawiona.Zalewę zagotowujemy i polewamy nią mięso. Pieczemy w piekarniku w 180 stopniach przez około 1,5 godziny.Nie przykrywamy, w połowie pieczenia obracamy mięso. Należy wybrać takie naczynie do pieczenia, żeby całe mięso było pod zalewą.




Smacznego !!!



1 listopada 2015

Musli na kefirze




Była wersja musli mojego dziecka,to teraz czas na moją wersję ulubionego miksu :)


Składniki:
pół szklanki musli
3/4 szklanki kefiru
łyżka rodzynek
łyżeczka ziarenek słonecznika, dyni, otrębów 
łyżeczka miodu
łyżeczka zmielonego siemienia lnianego
jeśli akurat mam to dodaję truskawki,borówki lub maliny albo kiwi

 
Wszystko razem umieszczamy w miseczce i zajadamy :) Smacznego i na zdrowie !!!

Śniadanie mistrzów na piątkę




Tak właśnie moja córka nazwała swoje ulubione śniadanie. Taki zdrowy, energetyczny miks zjada trzy razy w tygodniu i gdyby nie fakt, że dbam o różnorodność posiłków to jadłaby swoje ulubione musli codziennie. 
Co prawda musli prawie za każdym razem jest podawane z innymi dodatkami, jednak wolę, żeby nie ograniczała się tylko do takich śniadań. Podstawą musli jest rozgnieciony banan,pół szklanki musli i 3 łyżki jogurtu naturalnego. 
Sugerując się  tabelką korzystnego połączenia produktów, to takie musli nie jest dobrym połączeniem ze względu na dodawanego tam banana. Ten owoc powinien być spożywany oddzielnie, jednak moje dziecko tak uwielbia to połączenie, że nie ma mowy o pominięciu banana. 
Zachęcam do robienia sobie takiego śniadania do pracy, a dzieciakom do szkoły. Wystarczy zaopatrzyć się w mały pojemniczek i łyżeczkę, a wy i wasze pociechy zapewnicie sobie zdrowy posiłek poza domem.

Składniki:
Jak pisałam wyżej podstawa to :
banan rozgnieciony widelcem + 3 łyżeczki jogurtu naturalnego + pół szklanki ulubionego musli 
+ 2 dowolne składniki 
= 5 różnych składników, czyli musli na piątkę :)

Dodatkowe składniki ( w zależności od tego co akurat mamy w domu), np:
owoce leśne
truskawki
suszone owoce
ziarenka słonecznika, dyni, siemię lniane (najlepiej zmielone)
miód

Tych składników używamy najczęściej.